Jakiś czas temu przygotowałam i poprowadziłam szkolenie na temat odpowiedzialności prawnej osób nieletnich. Jest to wiedza, której brakuje zarówno pedagogom jak i uczniom. Tym ostatnim warto mówić jakie mają prawa, ale i obowiązki. Młodzi ludzie często nie wiedzą jakie przepisy obowiązują osoby w ich wieku. Czy odpowiadają za swoje czyny? Co się stanie kiedy złamią prawo? Mając takie informacje mogą dokonywać bardziej świadomych wyborów. Bo jak to mówią, życie to sztuka wyboru – jak zdecydujesz, takie poniesiesz konsekwencje.
W tej chwili szkolę osoby dorosłe i temat odpowiedzialności nieletnich potraktowałam dużo szerzej. Rozpoczynam od przedstawienia aktów prawnych, które mają tu zastosowanie. Wiodąca jest Ustawa o Postępowaniu w Sprawach Nieletnich. To ona definiuje pojęcia „nieletni”, „czyn karalny” czy „demoralizacja”. Zakreśla też granice wieku młodych ludzi, którzy wchodzą w konflikt z prawem oraz wskazuje możliwe konsekwencje. Chodzi zwłaszcza o postępowanie przed sądem. Osobą, która podejmuje wszelkie decyzje w sprawach osób nieletnich jest Sędzia Rodzinny. Zgodnie z ustawą ma do dyspozycji katalog środków wychowawczych, spośród którego wybiera i wydaje postanowienie w danej sprawie. Na szkoleniu można się dowiedzieć m.in. kto jest stroną w postępowaniu przed sądem, kto powinien zawiadomić sędziego o tym, że nieletni przejawia demoralizację albo popełnił czyn karalny oraz jaka odpowiedzialność grozi za niedopełnienie obowiązków w tym zakresie. Nauczycieli i pedagogów interesuje również jakie uprawnienia wobec nieletnich ma policja. Zdarza się, że funkcjonariusze przyjeżdżają do szkoły i wykonują różne czynności służbowe. Czy mogą ucznia przesłuchać, przeszukać lub zatrzymać? Jakie przepisy będą miały tu zastosowanie? Często pedagodzy mają wątpliwości, jak postąpić w sytuacji podejrzenia, że uczeń pił alkohol albo zażył środki odurzające. Czy samo powiadomienie rodziców wystarczy? A może mamy do czynienia z czynem karalnym? (mało kto wie, że pijany nieletni może trafić do izby wytrzeźwień). Na te i wiele innych pytań daje odpowiedź właśnie to szkolenie. Nie zapominamy też o statystyce. Ta może trochę zaskakiwać – w ciągu ostatnich trzech lat odnotowano spadek osób niepełnoletnich, które spożyły alkohol i sprawców czynów karalnych. Ale zanim się ucieszymy, warto się zastanowić skąd takie wyniki i co rzeczywiście mogą oznaczać. Jak wynika z debaty zorganizowanej w ramach projektu "Skuteczne prawo. Bezpieczne państwo", w której uczestniczyli i teoretycy i ludzie, którzy praktykują prawo dotyczące nieletnich, sądy w ostatnich latach zalewa masa spraw o demoralizację. Problem stanowi nierealizowanie obowiązku szkolnego, uzależnienie od internetu, pornografii i samookaleczanie się młodych. Praktycy nie ukrywają, że sądy rodzinne nie za bardzo wiedzą, jak się odnosić do zachowań autodestrukcyjnych dzieci i młodzieży. Sytuacji nie ułatwia system edukacji, który według debatujących jest wrogo nastawiony wobec uczniów, którzy mają trudności, a jego reforma koncentruje się przede wszystkim na stronie formalnej. Dodatkowo nauczyciele są źle wynagradzani, a warunki ich pracy pozostawiają wiele do życzenia. A rodzina? W ubiegłym roku orzeczono 66 tysięcy rozwodów. Niestety, doświadczenie pokazuje, że w wielu przypadkach dziecko staje się kartą przetargową pomiędzy dorosłymi, którzy nie potrafią dojść do porozumienia.
Mamy dużo do zrobienia w tym obszarze. Niektórzy mówią, że nie jest potrzebna zmiana przepisów a jedynie naszego podejścia czy zaangażowania (choć w mojej ocenie Ustawie o Postępowaniu w Sprawach Nieletnich z 1982 roku przydałaby się solidna nowelizacja). Zgadzam się z tym, że za każdym przepisem czy procedurą stoi człowiek. Tym bardziej warto te przepisy znać.
Komentarze
Prześlij komentarz