Przejdź do głównej zawartości

Chcę Wam powiedzieć o filmie "MIĘDZY ŚWIATAMI"

Katarzynę Dąbkowską - Kułacz spotkałam na konferencji suicydologicznej w Łodzi w 2015 roku, kiedy tuż przed projekcją opowiadała o swoim filmie "Między światami". Wywarła na mnie duże wrażenie. Była to fascynująca opowieść podróżniczki ciekawej ludzi i świata.
I reżyserki, która pojechała na Arktykę, gdzie przez trzy tygodnie mieszkała wśród Inuitów, na plebani u polskiego misjonarza. Słowo Eskimos jest niepoprawne politycznie, a poza tym mieszkańcy Arktyki go nie lubią, bo oznacza zjadaczy surowego mięsa. Dlatego oficjalnie nazywa się ich Inuitami – co znaczy "ludzie".
Wśród tych mieszkańców Północnej Kanady wskaźnik samobójstw jest jednym z najwyższych na świecie. Pierwsze skojarzenie, jakie się nasuwa, to trudne warunki klimatyczne. Jednak oni od zawsze w nich żyli. Ekstremalne zimno, trzy miesiące w roku bez wschodów i zachodów słońca, dzika i niebezpieczna natura. Walka o przetrwanie była ich codziennością. 


Autorka mówi : " od wielu lat interesuję się Arktyką, więc kiedy dowiedziałam się o dramatycznym problemie samobójstw, chciałam o nim opowiedzieć w filmie dokumentalnym. Szczególnie nie dawało mi spokoju pytanie o to, jak to możliwe, że ludzie od zawsze przyzwyczajeni do ciężkich warunków życia, teraz znikają wraz z topniejącymi lodami Arktyki".


Region Nunavut, który odwiedziła to obszar o łącznej powierzchni około 2 mln kilometrów kwadratowych - a zamieszkuje go niecałe 30 tysięcy ludzi. Kiedyś Inuici byli integralną częścią natury. Prowadzili koczowniczy tryb życia – polując przemieszczali się z miejsca na miejsce. Tworzyli silne wspólnoty rodzinne i łowieckie. W literaturze często przypisuje się im animizm, utożsamiany ze społecznościami plemiennymi. To inaczej nadawanie cech duszy i osobowości zwierzętom, roślinom, kamieniom, czy zjawiskom pogodowym. To czasem też nawiązanie do szamanizmu. W ten sposób otaczający świat staje się jednocześnie materialny i duchowy.
Wśród współczesnych Inuitów nie ma już szamanów, a główną religią jest chrześcijaństwo. Wrażliwość i głęboka duchowość, która zawsze ich cechowała, jest widoczna także dziś. 


Według autorki czymś naturalnym jest to, że Inuici odczuwają obecność dusz swoich przodków. W wiosce, w której nakręciła film ich łącznikiem ze światem duchowym jest przede wszystkim polski ksiądz, który od dziesięciu lat żyje wśród nich i pracuje. Odprawia msze i prowadzi świetlicę dla dzieci. Uczy je ich ojczystego języka inuktitut, w którym nie potrafią pisać.


Dwa pokolenia wstecz przyszła zmiana – Inuici zostali osiedleni. Teraz żyją w pełni wyposażonych domach, dostali telewizję i internet, sklepy i pieniądze, które stanowiły rekompensatę za krzywdy wyrządzone im przez "białego człowieka". Co ciekawe, tę zmianę dużo lepiej znieśli najstarsi ludzie. Wśród nich w każdym razie nie występuje problem samobójstwa.


"W tym niezwykłym świecie kontrastów, gdzie wciąż największym wydarzeniem w wiosce jest połów wieloryba, a surowe mięso karibu czy foki, nawet jeśli popijane coca – colą, smakuje najbardziej, jest jednak pewna rysa, w którą jak w lodową szczelinę wpadają szczególnie młodzi ludzie..." mówi reżyserka. To alkohol, narkotyki i uzależnienie, choćby od internetu. To też izolacja, w której żyją, pomimo programów opiekuńczych, jakie roztacza nad nimi państwo.


Dla mnie film "Między światami" jest niezwykły. Bynajmniej nie dlatego, że Inuici zabijają się inaczej i ich groby są inne. Drewniane krzyże powtykane między kamienie, którymi przysypuje się trumny. Bo ziemia jest zbyt zmarznięta. No i nie rosną tam drzewa, na których zwykle wieszają się ludzie.

Co sprawia, że jest to piękny i przejmujący obraz?
Według mnie to duchowość rozumiana jako "wewnętrzny sposób odczuwania świata innego niż tylko ten realny i namacalny". Autorka widziała ją w oczach i twarzach najstarszych Inuitów, ja zaś – w jej filmie.
I to pytanie - czy tracąc kontakt z tym światem, Naturą, tracimy też kontakt z samym sobą?


Dziękuję Katarzynie Dąbkowskiej – Kułacz za udostępnienie zdjęć z filmu.
Autorem przepięknej muzyki jest Hubert Kułacz.
"Między światami" został nagrodzony w 2014 roku w Łodzi na XXIV Festiwalu Mediów "Człowiek w Zagrożeniu" (Nagroda im. A.Kamińskiego "Człowiek przezwyciężający zagrożenie") oraz w 2015 roku w Warszawie na Festiwalu Filmów Emigracyjnych "Emigra" – Wyróżnienie Specjalne.  



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DEPRESJA NASTOLATKÓW – książka, którą polecam

Tę książkę można podsumować jednym zdaniem – lektura obowiązkowa. Dla kogo? Dla rodziców, których dzieci są lub prędzej czy później będą nastolatkami. "Ta książka jest jak mapa, która wskazuje różne drogi wyjścia z depresji. Żałuję, że nie miałam takiej "mapy", gdy mnie samą zaczęła przytłaczać choroba" – pisze na okładce nastolatka Amelia Gruszczyńska (Porcelanowe Aniołki). Takiej mapy potrzebują też rodzice. Często rozpaczliwie szukający pomocy dla swoich dzieci. Nie zapominajmy, że to po stronie nas, dorosłych leży powinność – zauważyć, że z dzieckiem dzieje się coś złego, wesprzeć je i zorganizować leczenie. Dzięki tej lekturze staje się to możliwe, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Troje autorów bierze nas za rękę i przeprowadza krok po kroku, przez trudny temat, jakim jest depresja. Sprzyja temu prosty język - książka ma charakter popularno – naukowy. Przykłady z pracy klinicznej, ryciny ze schematami i najzwyklejsze w świecie rysunki ułatwia

NASTOLATEK A DEPRESJA - polecam rodzicom, młodzieży i nauczycielom

Oj będzie chwalone!  Mój znajomy, który napisał świetną książkę dla dzieci, pracując nad kolejną powiedział mi, że mierzy się z “klątwą drugiej książki”. Bo to wcale nie takie oczywiste, że druga też będzie udana (przesłał mi fragmenty i spokojna głowa 😉).  Gdy ponad rok temu przeczytałam "Depresję nastolatków" autorstwa Ambroziak, Kołakowskiego, Siwek natychmiast ją opisałam i do dziś polecam na spotkaniach z nauczycielami i rodzicami. Teraz też tak będzie, a w zasadzie jest, bo książkę “Nastolatek a depresja” tych samych autorów kupiłam w październiku, tylko recenzja ma poślizg.  Depresja to choroba, która zaburza linię życia, dlatego fachowa rada, jak to życie na nowo zorganizować jest na wagę złota. Praktyczny poradnik dla rodziców i młodzieży został podzielony na dwie części. Pierwsza daje rady i wskazówki jak zaakceptować chorobę dziecka, jak sobie poradzić z poczuciem winy, czego można wymagać od dziecka z depresją, jak je motywować, ale też jak zadbać o sie

Jutro jest sobota

To tytuł filmu dokumentalnego, który dziś obejrzałam. Intymny portret życia i twórczości irlandzkiego Artysty, który nazywa się SEAN HILLEN.  kadr z filmu Tomorrow Is Saturday - Netflix Sytuacja jest taka, że jestem artystą od czterdziestu lat. Odkryłem, że jestem osobą z aspergerem jakieś cztery lub pięć lat temu. Mając aspergera jestem autystyczny. Jedną z cech jest chęć gromadzenia rzeczy.  To kartka urodzinowa, którą babcia wysłała mi, kiedy skończyłem pięć lat. Jest tu mnóstwo całusów. To urocza rzecz. Wyjaśnił mi kiedyś, że miał do wyboru pistolet albo aparat. Wybrał aparat. Życie jest zbyt krótkie. A ten autobus zabierze nas wszystkich. Uwielbiam zepsute blokady, Są takie smutne. Ale nie muszę jej mieć. Wiesz więcej, niż myślisz.  To fabryka chmur.  Nauczyłem się, że muszę wychodzić do świata. I spotykać ludzi tam, gdzie są. Trzeba trochę pobyć w świecie.  - wypowiedzi powyżej pochodzą z filmu, spisałam je. (Tomorrow Is Saturday reż.  Gillian Marsh ,  Gretta Ohle ,  2020 Netflix