W poniedziałek 14 maja odeszła moja koleżanka. Dziś Jej prochy spoczęły na cmentarzu w Chojnicach. Przyszło sporo osób, choć nie wiem, czy by tego chciała. Może w głębi duszy? Poza tym błękitne niebo, słońce i wiatr...
W sensie wieku mogła być moją matką. Ale była anarchistką jakich mało. Nie przystawała do swoich czasów. I ludzi wokół. Mówiła co chce. I zero konwenansów. To uwierało.
Była mądrym człowiekiem, z którym lubiłam rozmawiać. I spierać się. Choć zwykle godziło nas kontestowanie okolicznego świata. Dobrze nam to wychodziło :) I to Jej "ale Magdusiu"...(nikt inny tak do mnie nie mówił).
Dziękuję Ci za wspólny czas w życiu. I za Berlin, który dzięki Tobie mogliśmy poznać i pokochać.
Dla mnie zawsze tam będziesz...
Wbrew temu, czego uczyli o żałobie - nie żegnamy się Ewelina 💗
W sensie wieku mogła być moją matką. Ale była anarchistką jakich mało. Nie przystawała do swoich czasów. I ludzi wokół. Mówiła co chce. I zero konwenansów. To uwierało.
Była mądrym człowiekiem, z którym lubiłam rozmawiać. I spierać się. Choć zwykle godziło nas kontestowanie okolicznego świata. Dobrze nam to wychodziło :) I to Jej "ale Magdusiu"...(nikt inny tak do mnie nie mówił).
Dziękuję Ci za wspólny czas w życiu. I za Berlin, który dzięki Tobie mogliśmy poznać i pokochać.
Dla mnie zawsze tam będziesz...
Wbrew temu, czego uczyli o żałobie - nie żegnamy się Ewelina 💗
Komentarze
Prześlij komentarz