Fundacja "Dajemy Dzieciom Siłę" opracowała "Raport o zagrożeniach bezpieczeństwa i rozwoju dzieci w Polsce". Wynika z niego, że Polska zajmuje drugie miejsce w Europie, jeśli chodzi o samobójstwa osób niepełnoletnich. Przed nami są Niemcy, a po nas Francuzi.
Mówi się, że kiedy życie próbuje odebrać sobie młody człowiek jest to wołanie o pomoc. Potwierdzają to doświadczenia Fundacji, która od dziewięciu lat obsługuje telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111. Dawniej, dzwoniące po pomoc dzieci zgłaszały głównie problemy wynikające z relacji z rówieśnikami. Obecnie - najwięcej z nich boryka się z zaburzeniami zdrowia psychicznego czy myślami samobójczymi.
Raport wskazuje na niedostateczny poziom dostępu do pomocy psychologicznej i psychiatrycznej, również w kontekście funkcjonowania szkół. Problem ten dotyczy zwłaszcza mniejszych miast. Sygnalizował to już w 2014 roku Rzecznik Praw Dziecka, wskazując na zbyt małą liczbę psychiatrów dziecięcych w Polsce. Według Światowej Organizacji Zdrowia wskaźnik powinien wynosić 10 lekarzy/10 000 młodych ludzi. W Polsce obecnie kształtuje się na poziomie 3,9/10 000. Liczba lekarzy psychiatrów dziecięcych i młodzieży powinna w naszym kraju wynosić ok. 700. Szacuje się, że opieki psychiatrycznej i psychologicznej wymaga w Polsce około 630 000 osób poniżej 18 roku życia. To odsetek rzędu minimum 9% (w innych krajach podobnie, około 10% populacji).
Nie bez znaczenia jest pokutujące w ludziach przekonanie, że korzystanie z pomocy psychologicznej oznacza słabość. Jest to szkodliwe i w swych skutkach tragiczne myślenie. W czasie spotkań z dorosłymi powtarzam głośno pytanie, które zadaje sobie wielu rodziców dzieci z trudnościami - co pomyślą o mnie inni, kiedy dowiedzą się, że moje dziecko leczy się psychiatrycznie albo korzysta z pomocy psychologa? Jakim jestem rodzicem? Równie głośno odpowiadam - jesteś rodzicem świadomym, odpowiedzialnym, który pomaga swojemu dziecku. Jesteś rodzicem, który kocha swoje dziecko.
Kolejny wniosek płynący z badań znajduje również potwierdzenie w raportach Najwyższej Izby Kontroli z ostatnich lat - nasze dzieci są przeładowane zajęciami i bodźcami, a w ich życiu brakuje czasu na odpoczynek, zabawę czy bycie ze sobą.
Rzadko nagłaśniany problem, a który coraz częściej sygnalizują zainteresowani to brak wsparcia dla rodziców nastolatków. Nie wiedzą jak rozmawiać z dorastającymi dziećmi - komunikacja w tym okresie rozwoju bywa trudna. Dopytują też gdzie szukać pomocy, bądź wsparcia. Chcą się w tym zakresie rozwijać, ale szkolenia czy warsztaty organizowane są głównie dla rodziców młodszych dzieci. W przypadku nastolatków powstała wyraźna luka. Warto spróbować ją wypełnić.
Niedawno odczytałam wiadomość mailową od psycholog ze szkoły, w której uczą się nasze dzieci, o warsztatach organizowanych dla rodziców. Pani psycholog planuje kilka spotkań na temat umiejętności wychowawczych. Utworzone będą grupy rodziców dostosowane do wieku dzieci i ich etapu rozwoju. I każdy zainteresowany rodzic może wziąć udział w zajęciach. Oby więcej takich inicjatyw! Jestem ciekawa z jakim odbiorem spotka się ta propozycja. Myślę jednak, że wielu rodziców uważa, że dzieci się liczą.
opracowałam na podstawie :
DZIECI SIĘ LICZĄ 2017 "Raport o zagrożeniach bezpieczeństwa i rozwoju dzieci w Polsce"
"Sytuacja psychiatrii dzieci i młodzieży w Polsce w 2016 roku". Małgorzata Janas - Kozik, Psychiatry 2017; 14, 1:61-63.
Mówi się, że kiedy życie próbuje odebrać sobie młody człowiek jest to wołanie o pomoc. Potwierdzają to doświadczenia Fundacji, która od dziewięciu lat obsługuje telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111. Dawniej, dzwoniące po pomoc dzieci zgłaszały głównie problemy wynikające z relacji z rówieśnikami. Obecnie - najwięcej z nich boryka się z zaburzeniami zdrowia psychicznego czy myślami samobójczymi.
Raport wskazuje na niedostateczny poziom dostępu do pomocy psychologicznej i psychiatrycznej, również w kontekście funkcjonowania szkół. Problem ten dotyczy zwłaszcza mniejszych miast. Sygnalizował to już w 2014 roku Rzecznik Praw Dziecka, wskazując na zbyt małą liczbę psychiatrów dziecięcych w Polsce. Według Światowej Organizacji Zdrowia wskaźnik powinien wynosić 10 lekarzy/10 000 młodych ludzi. W Polsce obecnie kształtuje się na poziomie 3,9/10 000. Liczba lekarzy psychiatrów dziecięcych i młodzieży powinna w naszym kraju wynosić ok. 700. Szacuje się, że opieki psychiatrycznej i psychologicznej wymaga w Polsce około 630 000 osób poniżej 18 roku życia. To odsetek rzędu minimum 9% (w innych krajach podobnie, około 10% populacji).
Nie bez znaczenia jest pokutujące w ludziach przekonanie, że korzystanie z pomocy psychologicznej oznacza słabość. Jest to szkodliwe i w swych skutkach tragiczne myślenie. W czasie spotkań z dorosłymi powtarzam głośno pytanie, które zadaje sobie wielu rodziców dzieci z trudnościami - co pomyślą o mnie inni, kiedy dowiedzą się, że moje dziecko leczy się psychiatrycznie albo korzysta z pomocy psychologa? Jakim jestem rodzicem? Równie głośno odpowiadam - jesteś rodzicem świadomym, odpowiedzialnym, który pomaga swojemu dziecku. Jesteś rodzicem, który kocha swoje dziecko.
Kolejny wniosek płynący z badań znajduje również potwierdzenie w raportach Najwyższej Izby Kontroli z ostatnich lat - nasze dzieci są przeładowane zajęciami i bodźcami, a w ich życiu brakuje czasu na odpoczynek, zabawę czy bycie ze sobą.
Rzadko nagłaśniany problem, a który coraz częściej sygnalizują zainteresowani to brak wsparcia dla rodziców nastolatków. Nie wiedzą jak rozmawiać z dorastającymi dziećmi - komunikacja w tym okresie rozwoju bywa trudna. Dopytują też gdzie szukać pomocy, bądź wsparcia. Chcą się w tym zakresie rozwijać, ale szkolenia czy warsztaty organizowane są głównie dla rodziców młodszych dzieci. W przypadku nastolatków powstała wyraźna luka. Warto spróbować ją wypełnić.
Niedawno odczytałam wiadomość mailową od psycholog ze szkoły, w której uczą się nasze dzieci, o warsztatach organizowanych dla rodziców. Pani psycholog planuje kilka spotkań na temat umiejętności wychowawczych. Utworzone będą grupy rodziców dostosowane do wieku dzieci i ich etapu rozwoju. I każdy zainteresowany rodzic może wziąć udział w zajęciach. Oby więcej takich inicjatyw! Jestem ciekawa z jakim odbiorem spotka się ta propozycja. Myślę jednak, że wielu rodziców uważa, że dzieci się liczą.
opracowałam na podstawie :
DZIECI SIĘ LICZĄ 2017 "Raport o zagrożeniach bezpieczeństwa i rozwoju dzieci w Polsce"
"Sytuacja psychiatrii dzieci i młodzieży w Polsce w 2016 roku". Małgorzata Janas - Kozik, Psychiatry 2017; 14, 1:61-63.
Komentarze
Prześlij komentarz