Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Nad Jeziorem Charzykowskim...

Dziś po południu byłam w mojej ulubionej miejscowości wypoczynkowej, ale tym razem nie rowerem i nie na rekreacji 😉 W szkole miałam umówione przez dyrekcję spotkanie z rodzicami i nauczycielami, którzy po skończonych wywiadówkach przyszli do sali nr 11. Tam zrobiliśmy sobie szkolenie na temat współczesnych zagrożeń. Zastanawialiśmy się, jak dorośli mogą wspierać swoje dzieci. A co na nie czyha? Wirtualny świat ze swoją ciemną stroną, przemoc czy używki. Nie zabrakło informacji o depresji i zachowaniach autodestrukcyjnych - najczęściej samookaleczeniach. A samobójstwa? Tak, to problem, który dotyczy również dzieci. Czy możemy mu przeciwdziałać? Czy potrafimy rozpoznać sygnały ostrzegawcze wysyłane przez młodych ludzi? Czasem trudno uwierzyć, że lekarstwem na wiele problemów tego świata jest rozmowa. Ale to działa. Rozmawiajmy z naszymi dziećmi. Interesujmy się tym, co robią, jak się czują, co jest dla nich ważne. W ten sposób budujemy relację. A dobra relacja z rodzicem to pancerz, kt

Odpowiedzialność prawna osób nieletnich

Jakiś czas temu przygotowałam i poprowadziłam szkolenie na temat odpowiedzialności prawnej osób nieletnich. Jest to wiedza, której brakuje zarówno pedagogom jak i uczniom. Tym ostatnim warto mówić jakie mają prawa, ale i obowiązki. Młodzi ludzie często nie wiedzą jakie przepisy obowiązują osoby w ich wieku. Czy odpowiadają za swoje czyny? Co się stanie kiedy złamią prawo? Mając takie informacje mogą dokonywać bardziej świadomych wyborów. Bo jak to mówią, życie to sztuka wyboru – jak zdecydujesz, takie poniesiesz konsekwencje. W tej chwili szkolę osoby dorosłe i temat odpowiedzialności nieletnich potraktowałam dużo szerzej. Rozpoczynam od przedstawienia aktów prawnych, które mają tu zastosowanie. Wiodąca jest Ustawa o Postępowaniu w Sprawach Nieletnich. To ona definiuje pojęcia „nieletni”, „czyn karalny” czy „demoralizacja”. Zakreśla też granice wieku młodych ludzi, którzy wchodzą w konflikt z prawem oraz wskazuje możliwe konsekwencje. Chodzi zwłaszcza o postępowanie przed sądem. Oso

Po co mi serce?

26 lat temu wraz z przyjaciółmi zorganizowaliśmy w Chojnicach pierwszy finał WOŚP. Nie pamiętam już wielu szczegółów, ale na pewno był mróz i robiliśmy to raczej nielegalnie. Mimo próśb nie otrzymaliśmy pozwoleń od ówczesnych władz miasta na prowadzenie tej zbiórki. Wiem, że teraz trudno w to uwierzyć, ale wówczas to była zupełnie nowa i wywrotowa inicjatywa.   Mimo to wyszliśmy na ulice, a ludzie nam zaufali i wrzucali pieniądze. Nie było puszek, chyba również identyfikatorów, tylko naklejki serduszka i całe mnóstwo ludzkich serc. "Sztab" mieliśmy w sklepie spożywczym mojej matki, która weszła w to z nami jak w dym. Po zakończeniu zbiórki przenieśliśmy się piętro wyżej do naszego mieszkania. Było nas tam już dużo więcej, liczyliśmy pieniądze i przeżywaliśmy to, co się wydarzyło. Udało się nawet dodzwonić do studia telewizyjnego WOŚP i w świat poszła wiadomość, że Chojnice też uzbierały pieniądze dla dzieciaków. Potem była wizyta w Banku Gdańskim (już nie istnieje)i wpłata

Gdzie znikają dzieci...

Gdzie znikają dzieci? Niektórzy wierzą, że idą do nieba. Inni uważają, że trafiają do piekła. Jeszcze inni, że ich życie po prostu się kończy. Bo po śmierci, nic nie ma. Obojętnie w co wierzymy ważne, abyśmy zrobili wszystko albo możliwie jak najwięcej, żeby nasze dzieci nie znikały. Pamiętam, jaką radość czułam po spotkaniu w CHCKu z reżyserem i dyrektorem, kiedy zapadła decyzja, że robimy coś razem. Nie wszystko miałam już przemyślane, dlatego zaskoczyły mnie ich konkrety. Co chcesz zrobić? Gdzie? Czego potrzebujesz? Świat artystów jawił mi się zgoła inaczej. Te dyskusje do nocy, najlepiej w oparach dymu. Dywagacje, analizowanie kolejnych scenariuszy, wątpliwości... Ja tak nie działam – powiedział mi Szlanga i słowo stało się ciałem. Nie mogłam tego wiedzieć, bo z Grzegorzem znaliśmy się tylko wirtualnie. Ja czytałam Jego blog, z czasem On mój. Później coś tam sobie pisaliśmy. We wrześniu ubiegłego roku poszłam na spektakl "Popatrz na Lusię", który wyreżyserow

Miejsce 49 - ONE Metallica

Jak co roku 1 stycznia słucham TOPu Wszech Czasów w radiowej Trójce. Niestety, to tyle co mi z tego radia zostało. Ale dobre i to - cały dzień najlepszych utworów ever :) Myślę sobie, że warto podsumować miniony już rok. Otóż było dobrze. Było tak, że nie mogłam sobie wymarzyć. W styczniu zarejestrowałam firmę, aby prowadzić szkolenia i się rozwijać. Było w tym dużo niepewności, ale pomyślałam ok. Niech minie rok - zobaczymy co się wydarzy. Nie miałam wątpliwości, że jest potrzeba, aby wywoływać te tematy. Ale czy będzie na nie gotowość? Odwaga? Otwartość? Jest. Bo mnie zapraszają. Bo mnie wysłuchują. Bo chcą wiedzieć. Rozmawiać. Dzielić się doświadczeniami. Jest w ludziach dużo więcej. I ja to odkrywam. Od kiedy robię różne rzeczy w zgodzie ze sobą sprawy się układają. I spotykam świetnych ludzi. Każde szkolenie było ważne i czegoś mnie nauczyło. Każde było inne. A jak napisała moja kilkuletnia wówczas córka - "bo co jest inne to jest piękne". Uczmy się od dzieci ile wl