Nie sposób w kilku zdaniach opisać, co zaszło. Fakty – nawałnica, Suszek, pięć ofiar śmiertelnych, lasy zniknęły, zwierzęta zabite, (nieogłoszona) klęska żywiołowa w powiecie chojnickim. Co dalej? NIESAMOWITA SOLIDARNOŚĆ LUDZI versus niesłychana arogancja władzy. Wojsko? “Do zbierania gałęzi, do zamiatania liści nie będziemy wzywać wojska”. Dlaczego nie ostrzeżono mieszkańców/turystów? “Uznaliśmy, że nie było jednak sensu nigdzie dalej dzwonić. To już było przecież po 15, wszystkie urzędy i tak nie pracowały. Co mieliśmy z tym zrobić? Nie było przecież do kogo i jak, bo było już po godzinach pracy”. W zasadzie po sprawie? “Większość skutków ubiegłotygodniowych nawałnic została usunięta”. Było jeszcze coś o prądzie w 24 godziny, ale nie mogę znaleźć źródła. Może to i lepiej. A potem już tylko medialny spektakl, którego treść zależy wprost proporcjonalnie od wciśniętego na pilocie guzika. Bo jak to mówią, życie to sztuka wyboru... Gdzie wciśniesz, tam wiesz, co usłyszys
Przeważnie będzie poważnie. Interesują mnie wnętrza i zewnętrza. I drugi człowiek.